Rosiate niestety oddałam w ręce specjalisty do kwarantanny, po tym jak padały mi 2 z 6 szt :-(
Zamiast nich dostałam tradycyjne ramirezy. Na zdjęciu jeden samczyk ma uszkodzony ogonek. Na szczęście po za tym, że wygląda jak ostatnie nieszczęście, nie ma problemów z pływaniem, ładnie się wybarwił u mnie i ma duży apetyt oraz chęci na amory.
Reszta obsady bez zmian.
Wprowadziłam 2 nowe gatunki roślin.
Hydrocotyle japan - która jest niestety strasznie obgryzana przez ryby (prawdopodobnie zwiniki, ale nie przyłapałam ich na gorącym uczynku). Obmyślam plan, jak tu ochronić tą delikatną roslinkę. Macie jakieś pomysły?
Potamogeton Gayi (Rdestnica Gaya) - która świetnie się przyjęła w moim akwarium i z czasem znajdzie w nim więcej miejsca.
Kilka nowych fotek
akwarium 360l |
Akwarium 360 l |
Zwinnik Blehera (Hemigrammus bleheri) i Bystrzyk Amandy (Hyphessobrycon Amandae) |
Kirysek panda (Corydoras panda) |
Krewetka filtrująca (Atyopsis moluccensis) |
Krewetka filtrująca (Atyopsis moluccensis) |
Pielęgniczka Ramireza (Microgeophagus ramirezi) |
Żaglowiec skalar (Pterophyllum scalare) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz